l_ove
i’m someone who…
:’)
Znalazłem niedawno pstrykacza. Nieco rozjebaną Yashicę. No może bardziej niż nieco…
Szczecin is Petersburg of the west. Photos taken with phone by: s_exercises
życie bywa zabawne – pierwsza rolka od 1988
nothing is real
Być może zdarzyło się Wam, że poczuliście (lub czujecie tak bezustannie), że nasza rzeczywistość nie za bardzo się klei […]
Mam coś dla Was. Teorię, według której nasza rzeczywistość jest symulacją.
Kolejny raz trafiła mi się niezła perełka filmowa, zupełnym przypadkiem…
Poza genialną grą, coś jeszcze czyniło Freda wyjątkowym. Do tej pory tenis był domeną wyłącznie arystokracji. Perry zaś był z gminu, jego ojciec pracował w przędzalni. I jak się nietrudno domyśleć, środowisko tenisowe, a szczególnie klubowe dało mu to “złe pochodzenie” na początku dość mocno odczuć.
Miasto wygląda jak nabazgrane kolorowymi flamastrami na czarnej płachcie przez ogromne, nadpobudliwe dziecko…
W latach powojennych Izrael był mocno purytańskim krajem. Jak można się domyślać, wszelkie przejawy seksualności były tematem tabu.Tematem […]
She needs to go out and buy something to drink. She starts hunting in the pile of dirty laundry for a jacket that isn’t too stained. She swears she’ll go to the Laundromat before the end of the week. While zipping up a jacket that stinks of stale tobacco, she realizes that the day’s much too hot for one.
Są takie rzeczy w życiu, których moim zdaniem pod żadnym pozorem nie należy robić. Jedną z nich jest […]
Through the wire screen, the eyes of those standing outside looked in at her as into the cage of some rare creature in a zoo. In the hand of one of the assistants she saw the same instrument which they had that morning inserted deep into her body. She shuddered instinctively. No life at all in the house of dolls.
No love lost - Joy Division